Jacek Kramek miał udar mózgu. We wzruszającym wpisie na Facebooku, Marianna Kramek pożegnała ukochanego brata i zdradziła przyczynę jego śmierci. „Jak pewnie część z Was już wie, okrutne przeznaczenie zabrało mojego najukochańszego brata Jacka z tego świata. Jacek zmarł 19 lipca. Nie dał rady wygrać z okropnym udarem.
Robert Lewandowski bardzo długo walczył o to, aby Bayern Monachium puścił go do FC Barcelona. Ostatecznie Katalończycy zdołali złożyć „Die Roten” taką ofertę, która przekonała władze klubu do sprzedaży polskiego napastnika. Bayern z pewnością nie chciałby tego robić, ale sprzedaż Lewandowskiego za ponad 40 mln euro, w momencie gdy było pewne, że nie przedłuży już swojego kontraktu, do końca którego został już tylko rok, było optymalnym kompromisem dla każdej ze stron. Bayern szuka teraz sposobu, aby wypełnić lukę po Lewym – być może skończy się na grze bez klasycznego napastnika, co zespoły prowadzone przez Juliana Nagelsmanna również potrafiły robić. Thomas Mueller, z którym Polak tworzył zabójczy duet, wyznał, że sam nie wiem, jak to może wyglądać w przyszłym sezonie. Robert Lewandowski zabrał głos po debiucie. Nagranie w mig stało się hitem! Czyste szaleństwo Lewandowski oficjalnie zaprezentowany w Barcelonie! Thomas Mueller niepewny przyszłości bez Lewandowskiego Thomas Mueller przyznał w rozmowie z „Bildem”, że nie wiadomo co będzie po odejściu tak bramkostrzelnego piłkarza, jak Lewandowski. – Wszystkie strony zdecydowały, że Lewy opuści klub. Były ku temu powody. Ale oczywiście nie wiemy, czego się spodziewać, gdy gracz, który zawsze strzelał 30-50 goli w sezonie, nie jest już na boisku – powiedział 32-letni pomocnik. Uważa on jednak, że to szansa na rozwój w ofensywie zespołu. Xavi wprost o Lewandowskim! Wypowiedź nie pozostawiająca wątpliwości, to wiele mówi o Polaku – Skoro Lewandowski odszedł, to nie będziemy grać w 10, choć wiele piłek szło do niego. Teraz okazje będą mieli inni piłkarze. Nasz plan meczowy, nawet podświadomie, zakładał granie na Lewego. To nigdy nie był świadomy plan, ale tak się dzieje, gdy masz takiego napastnika. Teraz to się zmieni, jestem ciekawy, jak rozwinie się nasza ofensywa. Musimy sprawić, by za pół roku nie powiedzieć: brakuje nam goli, mamy problem – podkreślił Mueller. W rozmowie z „Bildem” pomocnik Bayernu zapewnił, że mniejsza liczba strzelanych goli przez cały zespół, nie musi oznaczać gorszych wyników. Wrócił także pamięcią do tego, że tworzył z polskim napastnikiem świetny duet i ma nadzieję, że uda mu się równie dobrze współpracować z nowymi zawodnikami, choćby Sadio Mane. – Lewy i ja mieliśmy specjalną więź na boisku. Ale jej wytworzenie zajęło czasu. To nie tak, że Lewy przyszedł z BVB i od razu stworzyliśmy wspaniały duet. Ale doszliśmy do punktu, w którym rozumieliśmy się w ciemno, od razu wiedzieliśmy, co każdy z nas robi i gdzie jest na boisku. Teraz przyszedł Sadio Mane i być może wypracujemy coś podobnego, choć za wcześnie, by móc to powiedzieć z pewnością. Sadio to świetny facet, od razu to widać. Dużo się uśmiecha, odniósł wiele sukcesów – powiedział Thomas Mueller. Listen to "ROZCZAROWANIE? Pierwszy mecz Lewandowskiego w Barcelonie. Oceny/komentarze." on Spreaker.
Według źródeł pozafilmowych kapitan Jack Sparrow urodził się jako jedyny syn Eduarda Teague’a. Piratem został przez przypadek, nie planował tego wcześniej. W latach młodości pracował dla Kompanii Wschodnioindyjskiej. Był kapitanem „Złej Wiedźmy” i służył pod rozkazami lorda Cutlera Becketta.

Home Książki Literatura obyczajowa, romans Głos serca Światowy bestseller, który został zekranizowany jako pełnometrażowy film oraz stał się inspiracją popularnego, również w Polsce, serialu GŁOS SERCA. Opis książki W wygodnym życiu na wschodnim wybrzeżu Kanady nic nie przygotowało Elizabeth na wyzwania, jakie czekają osadników na dalekim zachodzie na początku XX wieku. Elizabeth Thatcher jest młodą, ładną, kulturalną i wykształconą nauczycielką z dobrego domu. Ale kiedy podróżuje na zachód, aby uczyć w wiejskiej szkole u podnóża gór Kanady, jest zupełnie nieprzygotowana na warunki, które napotyka. Mimo to jest zdeterminowana, by odnieść sukces w tym trudnym zadaniu polegającym na dopasowaniu się do miejscowej ludności i kształtowaniu serc oraz umysłów dzieci których uczy. Jest równie zdeterminowana, aby nie oddawać swojego serca żadnemu z lokalnych mężczyzn. Ale kiedy pozna bohaterskiego funkcjonariusza Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej, zaczyna zastanawiać się nad swoimi uczuciami.  O Autorce Janette Oke Znana kanadyjska autorka ponad 70 książek. W Polsce wydana została także jej bestsellerowa seria: Miłość przychodzi łagodnie, trylogia z czasów biblijnych: Śledztwo setnika, Ukryty płomień i Droga do Damaszku oraz seria pogodnych, rodzinnych powieści rozpoczęta przez tytuł Pewnego razu latem. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,0 / 10 39 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Pan Pastachuck podał mi rękę i mocno uścisnął. Jego żona uśmiechała się tylko przez łzy, nie mogąc wydusić z siebie słowa. Andy patrzył na mnie błyszczącymi oczami, jakby w moim imieniu ogłaszał osobisty triumf. Było fajnie-zachwycił robota, psze pani, naprawdę dobra ! Schyliłam się, przyciągnęłam go do siebie i trzymałam w objęciach przez dłuższą chwilę. Jego chudziutkie, drobne rączki ciasno owinęły się wokół mojej szyi. Płakałam, kiedy wypuszczałam go z uścisku. Andy podniósł głowę i bez słowa otarł łzę spływającą po moim policzku. Następnie odwrócił się i wyszedł na zewnątrz, w ciemną noc. Pan Pastachuck podał mi rękę i mocno uścisnął. Jego żona uśmiechała się tylko przez łzy, nie mogąc wydusić z siebie słowa. Andy patrzył na m... Rozwiń Janette Oke Głos serca Zobacz więcej dodaj nowy cytat Więcej Powiązane treści

-Z głębi serca wszystkim wybaczam. Pragnę zakończyć ten etap w życiu i iść do przodu - podsumowuje Mariusz Milewski, ofiara księdza pedofila. 18 września zapadł prawomocny wyrok w sprawie zadośćuczynienia dla niego. Kuria diecezjalna w Toruniu go akceptuje, część pieniędzy już wypłaciła.
Jacek Rudnicki, syn znanego lekarza i działacza polonijnego prof. Marka Rudnickiego został zastrzelony w nocy z soboty na niedzielę na południu śródmieścia Chicago. Policja twierdzi, że padł ofiarą złodziei samochodów. Do zdarzenia doszło w niedzielę 6 lutego nad ranem na rogu Michigan Avenue i 24th Street, na wprost McCormick Place w Chicago. 44-letni Jacek Rudnicki został tam znaleziony martwy z ranami postrzałowymi – relacjonował w rozmowie z polonijnym "Dziennikiem Związkowym" pochodzący z Łańcuta prof. dr Marek Rudnicki. Dom Jacka Rudnickiego i jego rodziców znajdował się kilka kilometrów od miejsca, w którym doszło do morderstwa. "Był taką szlachetną duszą. Tym razem przemoc w Chicago uderzyła naprawdę blisko" – napisał na Facebooku przyjaciel zmarłego, Mark zamordowanego mężczyzny został skradziony, jednak policja odnalazła go w niedzielę, dzięki nadajnikowi GPS. Jacek Rudnicki pracował w branży komputerowej, a w wolnych chwilach pracował jako kierowca Ubera. Trwa śledztwoWciąż nie znane są wyniki sekcji zwłok zamordowanego. Policja prowadzi śledztwo i ustala, jak doszło do zdarzenia. Dotychczas nikt nie został aresztowany w tej sprawie. Biuro prasowe Departamentu Policji Chicagowskiej (Chicago Police Department, CPD) poinformowało "Dziennik Zwązkowy", że ofiarę znaleziono leżącą na ulicy w rejonie 100 E. 24th Street z dwiema ranami postrzałowymi w dolnej części ciała. Śmierć stwierdzono na miejscu. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Śmierć przewija się także w twórczości Jacka Malczewskiego, z tym, że na płótnach tego wybitnego malarza trudno odnaleźć elementy humorystyczne. Wprost przeciwnie, śmierć z jego cyklu obrazów, Śmierć i Thanatos, emanuje dostojeństwem, wpisując się w symboliczną refleksję nad przemijaniem. Rzeszowski sąd nie miał wątpliwości. To 38-letni Jacek Ch., były ratownik medyczny zabił żonę, wstrzykując jej śmiertelną dawkę leku. Wyrok brzmi: dożywocie. Jacek Ch. nie był obecny podczas ogłoszenia wyroku, pewnie nie miał odwagi spojrzeć w oczy rodzinie swojej zamordowanej żony Elżbiety. Byli za to jej rodzice, rodzeństwo. Rodzice Edward i Zofia Tańculowie brali udział w procesie jako oskarżyciele posiłkowi. Proces został utajniony ze względu na dobro małoletnich dzieci Elżbiety i go ponad wszystko. I byli ponad 10 lat. Znajomi mówią, że to była wielka miłość, wyglądali na szalenie zakochanych. - Z dzióbków sobie jedli - ocenia koleżanka pracował jako ratownik medyczny. Miał opinię bardzo dobrego ratownika. Elżbieta też pracowała, ale kiedy przyszły na świat dzieci, zajęła się ich wychowaniem. - Na początku byli prawie idealnym małżeństwem - wspomina Magdalena, siostra Elżbiety. - Tata mówił, że Ela dobrze trafiła, bo Jacek zawsze jej pomoże. Ale potem to się zmieniło. Dochodziły do nas plotki, że spotyka się z innymi kobietami, często wyjeżdżał, znikał. Mówiliśmy Eli, że Jacek nie jest w stosunku do niej w porządku, ale ona wierzyła mu bezgranicznie. - To niemożliwe, to nie mój Jacek - powtarzała. Była w nim strasznie zakochana. Mówiła, że nigdy w życiu nie zgodziłaby się na rozwód. Była młoda, zdrowaJest poranek, 18 grudnia 2008 roku. Jacek Ch., ratownik pracujący w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie, wzywa pogotowie do żony. Lekarka stwierdza zgon. Jacek Ch. nalega, żeby nie robić sekcji. Lekarka odjeżdża, ale ma wątpliwości, wzywa prokuratora. Jacek Ch. przekonuje go, że sekcja nie jest potrzebna. Szybko dzwoni do firmy pogrzebowej, firma zabiera ciało Elżbiety. Dopiero wtedy, po południu, Jacek Ch. zawiadamia rodzinę żony, że Ela nie Ja go pytam: Jacek, czemu ty jej nie ratowałeś, a on na to, że spał - łzy nie pozwalają ojcu Elżbiety mówić dalej. Rodzice Elżbiety nie wierzą w naturalny zgon młodej, zdrowej kobiety. Wszczynają alarm, zawiadamiają prokuraturę o swoich Dzień przed śmiercią z nią rozmawiałam - wspomina łamiącym się głosem matka Elżbiety. - Była radosna, miała plany, miałyśmy iść na przedświąteczne zakupy, ubrać choinkę. - Od stycznia, po wielu latach opieki nad dziećmi, miała pójść do pracy, zrobiła wszystkie badania, była zdrowa. Jacek nie mógł się z tym pogodzić, że zacznie pracować. Było mu to bardzo nie na rękę. Z nami jej też ograniczał kontakty, nie był zadowolony, że odwiedza babcię czy mnie. - On ją izolował od ludzi, nie chciał dopuścić, żeby pracowała, bo wtedy mogłoby wyjść na jaw, że te jego zagraniczne wyjazdy służbowe, to w rzeczywistości schadzki z kobietami - dodaje szwagier zamordowanej. Prokuratura wszczyna śledztwo, w kręgu podejrzanych znajduje się mąż kobiety. W styczniu 2011 roku zostaje zatrzymany przez policję, kiedy akurat wychodzi z Zachowywał się normalnie, żadnych emocji - wspomina kolega. - Miałem z nim wtedy zmianę, spokojnie wsiadł do radiowozu. Dla mnie był to szok. Mówiło się w pracy, że Jacek od kobiet nie stroni, ale żeby to był powód zamordowania żony? W głowie się nie obok mężaA jednak to Jacek Ch. zabił żonę. Badania wykazały, że wstrzyknął jej wieczorem17 grudnia 2008 roku śmiertelną dawkę substancji, która zawierała ketaminę, lek do znieczulania przedoperacyjnego. Dawka była potężna, ok. 1000 mg, czyli czterokrotnie więcej, niż wynosi maksymalna dopuszczalna dawka leku dla osoby w jej wieku i z jej wagą. Spowodowała ona niewydolność krążeniowo-oddechową i w konsekwencji śmierć. Elżbieta zmarła, leżąc u boku Ch. ketaminę ukradł, albo dostał od kogoś z oddziału ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Mówił kolegom z oddziału, że chce uśpić psa. W tej sprawie trwa oddzielne osierociła dwoje dzieci: 13-letnią dzisiaj dziewczynkę i 10-letniego chłopca. Wychowuje je siostrzenica Jacka Ch. Rodzina Elżbiety Ch. nie widziała dzieci od ponad roku. - Mamy nadzieje, że po wyroku uda nam się z tamtą rodziną zbliżyć, w końcu dla nich to też tragedia - wzdycha Edward Tańcula. - Te dzieci to nasze wnuki, chcemy być obecni w ich życiu. Tylko one nam po Eli zostały - starszy pan ociera musi ponieść karęWyrok nie jest jeszcze prawomocny. Prokurator Bogusław Olewiński mówi, że apelacji ze strony prokuratury nie będzie. - Wnioskowaliśmy o dożywocie i taki wyrok zapadł. Uważamy go za zapowiada za to obrońca Jacka Ch., Marek Książkiewicz. - Proces był utajniony, nie mogę więc zdradzać szczegółów, powiem tylko, że mój klient przyznał, że miał kochanki, i to nie jedną, a wiele, ale każdej z nich mówił, że żony nie zostawi. Resztę sobie państwo to znaczyć, że powodem zbrodni było podwójne życie, jakie prowadził przez ostatnie lata Jacek Ch., który zdawał sobie sprawę z tego, że żona nie da mu rozwodu. Być może to spowodowało, że zdecydował się ostatecznie rozwiązać problem i zabić żonę. Rodzice zamordowanej kobiety nie kryją, że na taki wyrok liczyli. - Życia naszej córce to nie zwróci, ale winowajca musi ponieść karę - mówią. - Nasza córka miała tylko 34 lata, całe życie przed sobą. W końcu dowiedzieliśmy się, jak było, mamy pewność, że to on ją okazało się, że Jacek Ch. wziął kredyt pod hipotekę domu. Duży kredyt. Ktoś musi go teraz spłacić. Czytaj e-wydanie »
\n\n \n\n \ngłos serca śmierć jacka

W 2616. odcinku serialu "Barwy szczęścia" odbędzie się pogrzeb Zenka. Pożegnanie męża Basi będzie bardzo wzruszające, zwłaszcza, że pojawią się na nim niespodziewani goście

Pogrzeb skatowanego na śmierć Jacka. Proboszcz: "To wpisuje się w terroryzm" Bartosz WojsaW sobotę najbliżsi i mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju pożegnali zakatowanego na śmierć Jacka Hrycia. Podczas wzruszającego kazania, a także na koniec mszy, w mocnych słowach o tragedii wypowiadali się księża. - Śmierć śp. Jacka wpisuje się w tragedie związane z terroryzmem, zamachami. Bo tam również ktoś może powiedzieć: "bezsensowna śmierć". Czy aby na pewno? Trzeba odczytywać te śmierci jako sygnał dla nas, żyjących. Nie dajcie się zwyciężać złu, lecz zło dobrem zwyciężajcie - mówił ks. proboszcz Andrzej Drabik. Dzisiaj o godz. 9. w parafii Matki Bożej Różańcowej (Moszczenica) w Jastrzębiu-Zdroju odbył się pogrzeb Jacka Hrycia, który został zakatowany na śmierć kilka dni temu w centrum miasta. Na ostatnim pożegnaniu młodego jastrzębianina pojawiła się rodzina, najbliżsi, ale także mieszkańcy Wszyscy najbliżsi śp. Jacka są dziś pogrążeni w bólu i smutku, ale musimy pamiętać, że to nie jest zupełnie tak, że nasi zmarli umarli, a my żyjemy. Jest odwrotnie. Oni ciągle żyją, a my umieramy - mówił ks. Andrzej Podoluk, który przyjechał na uroczystość z parafii Miłosierdzia Bożego w w bardzo emocjonalnym kazaniu mówił o śmiertelnie pobitym Jacku. - Młody człowiek zginął, to straszny widok. Ale w tej urnie leżą tylko prochy człowieka, a sam człowiek jest tuż obok Boga. Jak sobie radzić? Śmierć tak młodego człowieka jest dla nas zawsze bolesnym wstrząsem. Nie chcę nikomu mówić: "uśmiechnij się", nie. To jest tragedia. Śp. Jacek tyle rzeczy miał zrobić, tyle słów wypowiedzieć, tyle planów zrealizować - wyliczał ks. zaznaczał, że nie wie, dlaczego Bóg zabrał śp. Jacka do siebie. - Zdarzają się sytuacje, które są spowodowane przez złych ludzi. Prośmy więc Boga o to, by śmierć była dla śp. Jacka tylko lekkim snem, by czyściec był krótki, a wieczność szczęśliwa - więcej o zdarzeniu:Jastrzębie-Zdrój: Dramat rodziny skatowanego na śmierć Jacka: „To jest jakiś koszmar" NOWE FAKTYNa sam koniec mszy głos zabrał także ksiądz proboszcz z parafii Matki Bożej Różańcowej w Moszczenicy. Podkreślał, że w sposób szczególny łączy się z najbliższymi Zawsze, gdy przychodzi nam pożegnać młodego człowieka, w tak tragicznych okolicznościach śmierci, nasuwa mi się refleksja. W obecnym świecie o wiele łatwiej zauważyć, jak wiele jest zła i jak to zło chce zapanować nad drugim człowiekiem. Walka dobra ze złem, która toczy się na świecie, najpierw rozgrywa się w sercu człowieka. Śmierć śp. Jacka wpisuje się w tragedie związane z terroryzmem, zamachami. Bo tam również ktoś może powiedzieć: "bezsensowna śmierć". Czy aby na pewno? Trzeba odczytywać te śmierci jako sygnał dla nas, żyjących. Nie dajcie się zwyciężać złu, lecz zło dobrem zwyciężajcie. Nie jest to więc śmierć bezsensowna, a sensowna, bowiem staje się szczególnym przesłaniem i wezwaniem dla każdego z nas - podkreślał ks. proboszcz Andrzej Drabik. Przypomnijmy, że Jacek Hryć został śmiertelnie pobity przez pięciu sprawców na skrzyżowaniu ulic Jeziorańskiego i Solidarności w Jastrzębiu-Zdroju. Stało się to w minioną niedzielę, 4 czerwca, około godz. w nocy. Mimo szybkiej reakcji służb mundurowych i ratunkowych, mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz na miejscu stwierdził jego opowiada o tragedii naszemu dziennikarzowi przed kamerą: Prezes TVP zabiera głos „Śmierć TVP” [LIST] 6 marca 2020 21:08 | Aktualności | Brak komentarzy Szef Rady Mediów Narodowych poinformował, że trwa korespondencyjne głosowanie ws. odwołania Jacka Kurskiego z funkcji Prezesa Telewizji Polskiej. Siostra Jacka Kramka podała przyczynę śmierci 32-letniego trenera fitness. W wieku zaledwie 32-lat zmarł Jacek Kramek. Smutna informacja o jego śmierci pojawiła się na jego instagramowym profilu w poniedziałek wieczorem. Doniesienia na ten temat potwierdziła na Instagramie również jego siostra, która pod wspólnym zdjęciem napisała krótko: "do zobaczenia braciszku". Nowe informacje Teraz Marianna Kramek przekazała więcej informacji. Kobieta nie ukrywa, że śmierć brata to dla niej ogromna tragedia. "Jak pewnie część z Was już wie,okrutne przeznaczenie zabrało mojego najukochańszego brata Jacka z tego świata. Jacek zmarł nie dał rady wygrać walki z okropnym udarem. Bardzo Cię kocham braciszku… całym sercem ❤️" – napisała na Instagramie pod wspólnym zdjęciem. Podała też szczegóły dotyczące pogrzebu: "Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w poniedziałek o godz 11:30 w sali B w Domu Przedpogrzebowym w Warszawie ul. Wóycickiego (cmentarz północny - brama główna przy dzwonnicy). Następnie odprowadzenie do grobu na Cmentarzu Komunalnym w Kiełpinie (Łomianki) przy ul. Cienistej 20. Zapraszamy wszystkich. którzy chcą pożegnać Jacka razem z nami". Gwiazdy żegnają kolegę Trener personalny i sportowiec współpracował z wieloma znanymi osobistościami, które pożegnały go w swoich mediach społecznościowych. Był związany z założonym przez Annę Lewandowską Healthy Center by Ann. "W dniu wczorajszym odszedł od nas nasz Kolega, Trener, cudowny i kochany człowiek. Jacuś na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Dziękujemy Ci za Twój uśmiech, energię i radość, którą każdego dnia przynosiłeś ze sobą do klubu. Dziękujemy Ci za nieustanną motywację do działania. Dziękujemy, że z takim ogromnym zaangażowaniem wszedłeś do naszego Team’u i byłeś jego ważną częścią. Będzie nam Ciebie niewyobrażalnie bardzo brakowało" – czytamy na Instagramie klubu. Sama Anna Lewandowska pożegnała kolegę krótkim: "Jacku, będziemy tęsknić". Czytaj też:Koncesja dla TVN24. KRRiT przeprowadziła dwa głosowaniaCzytaj też:Duży transfer z TVN do Polsatu. Nowa prowadząca popularnego show
Głos serca. Tom 2. Gdy nadchodzi wiosna - opis wydawcy: Bestsellerowa seria, której pierwszy tom został zekranizowany jako pełnometrażowy film oraz stał się inspiracją popularnego, również w Polsce, serialu ?Głos serca?. Ślub z Wynnem był wszystkim, o czym marzyła ? a potem?

Pini Zahavi postanowił skomentować przenosiny Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do Barcelony. Menadżer piłkarski w rozmowie z niemieckim Sky przyznał, że rozmowy na ten temat objęły cały piątek. Jak jednak sam uważa, każdy może czuć się wygranym zaistniałej sytuacji, a Lewandowski wprost zasłużył na to, aby spróbować swoich sił w zupełnie nowym otoczeniu. Oficjalnie: Bayern potwierdza! To już koniec Lewandowskiego w Monachium, prezes klubu zabrał głos Pini Zahavi szczerze o odejściu Lewandowskiego. Trwało to cały piątek Zahavi w rozmowie ze Sky potwierdził informacje spływające z całego świata, że rozmowy między nim a Bayernem były wyjątkowo ciężkie. Menadżer kapitana reprezentacji Polski w rozmowie Sky potwierdził, że trwały one praktycznie cały piątek, ale koniec końców, Bayern dał się przekonać mocą argumentów płynących z jego ust. - Chciałbym podziękować Bayernowi - a zwłaszcza Oliverowi i Hasanowi - za ostateczne zrozumienie i uszanowanie marzenia Roberta o nowym wyzwaniu w jego karierze. Mateu Alemany, Hasan Salihamidzić i ja rozmawialiśmy przez cały piątek, aby znaleźć dobre rozwiązanie dla wszystkich stron. Myślę, że w końcu wszyscy wyłaniają się z tej historii jako zwycięzcy - mówi Zahavi w rozmowie ze Sky. Robert Lewandowski zabrał głos po opuszczeniu Bayernu! Szybki komentarz, to zamierza zrobić! Aby zobaczyć, jak wyglądał ostatni trening Lewandowskiego w Bayernie, przejdź do galerii poniżej. Zahavi szczerze o Lewandowskim. Zasługuje na nowe wyzwania Zahavi powiedział, że dobrze się stało, że po tych wszystkich latach sukcesów Lewandowski zmienia otoczenie i będzie miał szansę zasmakować się w zupełnie nowych wyzwaniach. - Robert zasługuje na podjęcie nowego wyzwania z podniesioną głową po tylu wspaniałych latach i lojalnej służbie dla Bayernu. A Bayern otrzymał bardzo dobrą rekompensatę finansową - podkreślił agent. Sonda Czy Robert Lewandowski poradzi sobie w Barcelonie?

"Głos Serca Polskiego" – konspiracyjne pismo wydawane przez Tajną Organizację Wojskową "Gryf Pomorski" Do 1990 r. nie było wiadomo, czy taka gazeta rzeczywiście istniała. Dopiero w 1990 r. jeden jej egzemplarz został odnaleziony w archiwum Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Bydgoszczy . Jacek "Budyń Szymkiewicz był cenionym artystą. Mężczyzna założył zespołu Pogodno, współtworzył także formację Babu Król. Zaledwie dzień przed śmiercią informował fanów o rozpoczęciu działalności zespołu Monofon. Współpracował też z wieloma gwiazdami Moniką Brodką, Varius Manx, Natalią Nykiel czy Katarzyną Nosowską. Cała branża muzyczna była w szoku, gdy jego żona zamieściła w sieci informację, że jej mąż nie żyje. "Chciałabym moc napisać, że to żart, że to nasze wygłupy, ale to jest ten, że to prawda, nie mam więcej słów i nie wiem, jak i co, no bo jak bez niego", napisała. Szymkiewicz zmarł w nocy z 11 na 12 kwietnia. Początkowo nie podano, co było przyczyną tej nagłej śmierci. Zaczęły się różne domysły i teorie. W końcu głos zabrał Jacek Nizinkiewicz, który napisał: "Chciałbym uciąć spekulacje, Jacek zmarł z przyczyn naturalnych. Zawał. Miał wiele planów i miał dla kogo żyć". Pogrzeb Jacka "Budynia" Szymkiewicza Pogrzeb muzyka odbył się 20 kwietnia na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie. Rodzina i znajomi towarzyszyli mu w jego ostatniej drodze. Nie zabrakło muzyki, która była dla niego sensem życia. Grób tonął w kwiatach i kolorowych zniczach, a wśród żałobników pojawiło się wiele znanych osób. W ostatniej drodze towarzyszyli mu: Tomasz Organek, Tymon Tymański, Kasia Nosowska, Krzysztof Zalewski, Błażej Król czy Natalia Przybysz. Przemówiła także aktorka Marta Malikowska znana z serialu "Skazana". Przed laty tworzyła ona związek z Szymkiewiczem, z którym miała córkę. Nad grobem głos zabrała także Anna Józefina Lubieniecka. Zdjęcia zobaczysz w galerii powyżej. Grób Pawła Królikowskiego dwa lata po jego śmierci. Niezapomniani Dzieje i przemiana Jacka Soplicy. Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska. Ty­tuł po­ema­tu epic­kie­go Ada­ma Mic­kie­wi­cza „Pan Ta­de­usz” su­ge­ru­je, że głów­nym bo­ha­te­rem jest Ta­de­usz So­pli­ca. W rze­czy­wi­sto­ści jed­nak, pro­ta­go­ni­stą jest jego oj­ciec - Ja­cek So­pli­ca Serca słuchaczy podbił hitami „Bądź dziewczyną z moich marzeń” czy „Dwadzieścia lat, a może mniej”. Znali i kochali je wszyscy. Dawał koncerty również za oceanem. Jacek Lech popularność zdobył jako solista bigbitowej grupy Czerwono-Czarni, ale dopiero gdy z niej odszedł, mógł w pełni rozwinąć skrzydła. On nie tworzył muzyki. On muzyką był. Na estradzie spędził niemal pół wieku. Kiedy usłyszał, że ma raka krtani, nie zgodził się na operację z obawy, że straci głos i nie będzie mógł dalej śpiewać. Być może ona uratowałaby mu życie... Ale los zadecydował inaczej. Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Kim był Jacek Lech? Początki kariery Jacek Lech, a właściwie Leszek Zerhau, przyszedł na świat 15 kwietnia 1947 roku w Mikuszowicach; była to jedna z dzielnic Bielska-Białej, miejsca, które kochał do końca swoich dni i właściwie nigdy się stamtąd nie wyprowadził. Rodzice mieli co do przyszłości syna wielkie plany. Marzyli, żeby wykształcił się na prawnika lub lekarza. Mama Jacka wspominała też coś o zostaniu księdzem, ale jego ciągnęło do bardziej kreatywnych zajęć. Sporo grał w teatrzykach szkolnych, co sprawiło, że zapragnął zostać aktorem. Zdawał nawet dwa razy do filmówki w Łodzi, ale nie powiodło mu się. O tym, że będzie śpiewał, zadecydował przypadek. "W szkole średniej założyłem zespół muzyczny i wtedy zacząłem śpiewać. Zacząłem wygrywać rozmaite konkursy. Najważniejszy był Ogólnopolski Przegląd Piosenkarzy Amatorów w Jeleniej Górze", opowiadał Jacek Lech w swoim ostatnim wywiadzie, którego udzielił Bohdanowi Gadomskiemu. Czytaj też: Kim była Helena Majdaniec? Oto zapomniana historia królowej polskiego twista Fot. KRZYSZTOF ORESMUS/East News Jacek Lech i Czerwono-Czarni W 1966 roku młodego artystę dostrzegli menedżerowie zespołu Czerwono-Czarni i zapytali, czy nie chciałby zostać solistą bandu. Tak zaczęła się jego muzyczna przygoda. Miał wtedy 19 lat, bardzo dobrze grał na skrzypcach, a już niebawem swoim głosem miał uwodzić polską widownię. Już rok później ukazał się debiutancki album muzyczny pt. "Bądź dziewczyną moich marzeń", który nagrał z zespołem. Tytułowy utwór bardzo szybko stał się hitem, a Jacek Lech został idolem żeńskiej widowni. Kolejnymi wielkimi sukcesami wokalisty były wyróżnienie za piosenkę „Pozwólcie śpiewać ptakom” na V Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1967 roku i występ Czerwono-Czarnych tuż przed koncertem The Rolling Stones w Warszawie. Najlepsze czasy dla bigbitowej grupy przypadły na występy u boku takich artystów jak Karin Stanek, Helena Majdaniec czy Maciej Kossowski. 1968 r. Zespół Czerwono-Czarni Fot. Michal Kulakowski / Forum Bycie solistą dla bardzo wówczas znanego zespołu z pewnością pomogło mu z impetem wejść w muzyczny świat, ale dopiero odejście z Czerwono-Czarnych okazało się punktem zwrotnym w karierze Jacka Lecha. W 1973 roku założył on nowy band o nazwie Nowa Grupa, do którego zaangażował wokalistów z zespołu Pro Contra. Kolejny muzyczny projekt artysty nie zdążył się jeszcze na dobre rozwinąć, kiedy Lech doznał poważnych obrażeń w wypadku samochodowym. Auto, które prowadził, stoczyło się ze skarpy, a wokaliście groziło kalectwo z powodu poważnego urazu kręgosłupa. Leczenie, rehabilitacje i powrót do sprawności fizycznej trwały rok. W tym czasie artystą opiekowała się jedna z wokalistek zespołu Pro Contra, Lucyna Owsińska. Niewielu wówczas wiedziało, że tych dwoje połączyło silne uczucie. Po zakończeniu leczenia wzięli ślub, ale ich związek zakończył się po sześciu latach. Małżonkowie rozstali się jednak w przyjaźni. Jacek Lech na ślubnym kobiercu stanął w swoim życiu jeszcze jeden raz. Wówczas jego żoną została nieznana w medialnym świecie Zofia. W ostatnich latach związany był z Urszulą Kopeć. Zobacz także: Życie Karin Stanek było pełne tajemnic. Jaka była naprawdę wielka gwiazda PRL? 1979 r. Jacek Lech z zespołem Fot. Marek Karewicz / Forum Jacek Lech: kariera solowa Na scenę Jacek Lech powrócił w 1974 roku ze świetnym albumem "Bądź szczęśliwa" i od tego czasu występował już jako artysty solowy. Był stałym bywalcem festiwali, KFPP w Opolu i Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Co ciekawe, o Jacku Lechu mówiło się, że był ulubieńcem kobiet i... żołnierzy właśnie, ponieważ często wykonywał piosenki żołnierskie, marszowe i patetyczne. Jego nazwisko najbardziej kojarzyło się z takimi utworami jak: "Co jej mogłeś dać", "Do widzenia mamo", "Czereśnie, wiśnie", "Nie mówię żegnaj", "Panny świętojańskie", "Moje serce należy do gór", "Mężczyzna nigdy nie płacze", "Taka jaka byłaś ty" czy "Raz po raz". W ostatnich dwóch dekadach XX wieku popularność Jacka Lecha została przygaszona przez mocniejsze brzmienia, bowiem polski rynek muzyczny podbijały takie zespoły jak Maanam, Republika i Perfect. Gwiazda solowego artysty nie zgasła jednak za oceanem. Zwłaszcza w Kanadzie i Ameryce widownia Polonii witała go z otwartymi ramionami. "Koncertowałem w Jugosławii, Czechosłowacji, Mongolii, na Węgrzech i wielokrotnie w ośrodkach polonijnych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W 1993 roku założyłem własną agencję artystyczną. W jej ramach organizowałem koncerty, na których pełniłem funkcję śpiewającego gospodarza", opowiadał o swojej późniejszej karierze w wywiadzie Jacek Lech. Fot. Karewicz/AKPA Jacek Lech: choroba i śmierć W 2006 roku usłyszał dramatyczną diagnozę: nowotwór przełyku. Intuicja podpowiadała mu, że jego wieloletnie, intensywne palenie papierosów doprowadzi go w przyszłości do problemów zdrowotnych. To przeczucie się niestety sprawdziło... Wokalista zaczął palić papierosy już w wieku 13 lat i od tamtej pory nie udało mu się rzucić szkodliwego nałogu. "Próbowałem, ale to mi szkodziło na struny głosowe, które były przyzwyczajone do tytoniu. Jak przestawałem palić, miewałem coraz większe chrypy, bo struny głosowe były uzależnione od nikotyny". Lekarze bardzo szybko przedstawili Jackowi Lechowi możliwe formy leczenia. Najskuteczniejszą z nich miała być operacja usunięcia guzów, ale na to wokalista nie umiał się zgodzić — bał się bowiem, że straci głos. "Choroba może w każdej chwili odebrać mi zawód, a ja przeżyłem na estradzie 40 lat i nie mam zamiaru kończyć". Zdecydował poddać się chemioterapii, ale leczenie okazało się dla niego wyczerpujące, pod koniec terapii ważył 60 kg, a w dodatku przyjmowana chemia nie dawała rezultatów. Jacek Lech ostatecznie zdecydował się na operację, ale było już za późno. Nigdy nie wybudzono go z zabiegu. Zmarł 25 marca 2007 roku w katowickim szpitalu. Bliscy i przyjaciele pożegnali piosenkarza w jego rodzinnej miejscowości — Bielsku-Białej. Czytaj też: Bogusław Mec wylansował słynną piosenkę „Jej portret”. Jak potoczyło się życie artysty? Jacek Lech i Bogusław Mec 1998 r. Fot. Studio69 / Studio69 / Forum Źródła: YT Paula Rodak, Dodatkowym obciążeniem były problemy rodzinne: śmierć ojca i postępująca choroba matki. W 1936 r. podjął leczenie w Bad Gräfenberg (dzisiejsze Lázně Jeseník) metodą Vincenza Priessnitza. Śmierć. Zmarł 27 grudnia 1953 w pensjonacie ZAiKS-u „Halama” w Zakopanem na atak serca.
NOWE Horoskop miesięczny dla Koziorożców na sierpień 2022. Zobacz, co gwiazdy przygotowały dla Twojego znaku zodiaku Sprawdź horoskop miesięczny dla Koziorożców na sierpień 2022. Co spotka cię w przyszłym miesiącu? Jakie porady mają gwiazdy dla Ciebie na sierpień? Horoskop... 28 lipca 2022, 4:31 NOWE Horoskop miesięczny dla Strzelców na sierpień 2022. Zobacz, co gwiazdy przygotowały dla Twojego znaku zodiaku Miesięczny horoskop dla Strzelców na sierpień wyczytaliśmy w gwiazdach. Przekonaj się, co spotka cię w przyszłym miesiącu. Jeśli Strzelce to twój znak zodiaku,... 28 lipca 2022, 4:31 NOWE Horoskop dla Skorpionów na sierpień 2022. Co gwiazdy przepowiadają Twojemu znakowi zodiaku w następnym miesiącu? Sprawdź horoskop miesięczny dla Skorpionów na sierpień 2022. Co spotka cię w przyszłym miesiącu? Jakie porady mają gwiazdy dla Ciebie na sierpień? Horoskop... 28 lipca 2022, 4:31 NOWE Horoskop dla Wag na sierpień 2022. Sprawdź, co czeka Cię w następnym miesiącu według gwiazd Sprawdź horoskop miesięczny dla Wag na sierpień 2022. Co spotka cię w przyszłym miesiącu? Jakie porady mają gwiazdy dla Ciebie na sierpień? Horoskop miesięczny... 28 lipca 2022, 4:31 NOWE Horoskop dla Panien na sierpień 2022. Co gwiazdy przepowiadają Twojemu znakowi zodiaku w następnym miesiącu? Panny! Sprawdźcie horoskop miesięczny na sierpień 2022. Co przydarzy się Wam w następnym miesiącu? Jakie gwiazdy przewidują dla Was wydarzenia? Sprawdź, co... 28 lipca 2022, 4:31 NOWE Horoskop miesięczny dla Lwów na sierpień 2022. Zobacz, co gwiazdy przygotowały dla Twojego znaku zodiaku Lwy! Sprawdźcie horoskop miesięczny na sierpień 2022. Co przydarzy się Wam w następnym miesiącu? Jakie gwiazdy przewidują dla Was wydarzenia? Sprawdź, co... 28 lipca 2022, 4:31
Śmierć mózgu – definicja śmierci utożsamiająca śmierć człowieka jako całości z nieodwracalnym ustaniem funkcji mózgu. Obecnie przyjęta w Polsce definicja śmierci jako śmierci całego mózgu obowiązuje od 2007 roku. Rozpoznanie śmierci mózgu pozwala na zaprzestanie dalszego, niecelowego leczenia oraz na pobranie ze zwłok 1 lipca 2022 r. w wieku 59 lat, mając 33 lata kapłaństwa, zmarł śp. Ksiądz Kanonik Jerzy Sepioł, proboszcz parafii pw. św. Jacka w Będziemyślu. Eksporta do kościoła parafialnego w Będziemyślu będzie miała miejsce w niedzielę, 3 lipca o godz. 15. Przewodniczył będzie biskup Stanisław Jamrozek z Przemyśla. Natomiast pogrzeb śp. Księdza Kanonika Jerzego Sepioła pod przewodnictwem biskupa Edwarda Białogłowskiego odbędzie się w poniedziałek w Harklowej o godz. 11. - Ksiądz Kanonik Jerzy Sepioł, urodził się 15 stycznia 1963 r. w Brzostku jako syn Władysława i Jadwigi Dranka. Egzamin dojrzałości złożył w 1983 r. w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Jaśle. W tym samym roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze przemyskiej z rąk biskupa Ignacego Tokarczuka w dniu 14 czerwca 1989 r. - czytamy na oficjalnej stronie diecezji księży diecezji rzeszowskiej, którzy zmarli w 2021 roku [ZDJĘCIA]Po święceniach pełnił następujące posługi: – wikariusz parafii w Gwoźnicy Górnej – wikariusz parafii w Łączkach Jagiellońskich – wikariusz parafii pw. Chrystusa Króla w Rzeszowie – wikariusz parafii pw. św. Rocha w Rzeszowie – wikariusz parafii pw. Narodzenia NMP w Sędziszowie Małopolskim – proboszcz parafii w Skalniku – proboszcz parafii w Wielopolu Skrzyńskim Od r. posługiwał jako proboszcz parafii pw. św. Jacka w Będziemyślu Ksiądz Kanonik Jerzy Sepioł był zaangażowany w duszpasterską pracę z młodzieżą. Prowadził wakacyjne rekolekcje oazowe. W latach 2002-2011 był dekanalnym korespondentem katolickiego Radia „Via” – najpierw z dekanatu sędziszowskiego a następnie z dekanatu żmigrodzkiego. Jego dziełem było także przygotowanie i przeprowadzenie uroczystości koronacji obrazu Matki Bożej w Skalniku. Za swoją gorliwą posługę kapłańską ks. Jerzy Sepioł został odznaczony przez władze kościelne w 2007 r. godnością Expositorium ofertyMateriały promocyjne partnera 19 kwietnia 2016. 42 min. TV-G. In the wake of the capture of rogue Mountie James Houston, the townsfolk prepare for the New Year's celebration. As Elizabeth and Jack come together over Rip, Frank warns Jesse, a young man from his criminal past, to leave town, Cody grows worried over his sister's declining health, and Lee bends to Rosemary's recenzje / KOMENTARZE Tymoteusz Karpowicz Fragment szkicu Tymoteusza Karpowicza o poezji Rafała Wojaczka. Biuro Literackie Prowokacja Wojaczka polegała na tym, że teoretyczna na początku śmierć miała być najpodlejszego gatunku. W heroicznym krajobrazie ojczyzny, pośród cieniów Żółkiewskich, Poniatowskich, Kozietulskich, Konradów i Gustawów, miała się zjawić śmierć z a r z y g a n y c h, śmierć bez godności. Śmierć nie stanowiąca żadnej zachęty, nie dająca sławy ani pieniędzy, nie wnosząca bohatera w żaden narodowy rejestr czynów niezwykłych, śmierć kundel i parszywiec. Chodziło więc o grę, w której nie ma zysków, tylko same straty. Zamiar, zaiste, świętego szaleńca, który wymyślił najstraszliwsze z upokorzeń, by przebłagać PANA. Jakiegokolwiek. Ale Wojaczek nikogo nie chce tą śmiercią o nic prosić. Jest to jej dalsza czystość intencjonalna. Co więcej, Wojaczek zda się występować w charakterze obrońcy Boga: “Śmierć margines to – konieczny, by / Korekty wnieść mógł Bóg, wygładzić styl” (“Wstęp do nauki o barwach, czyli malarz, malujący nocą”, Inna bajka). Jego prawa do modyfikowania form życia za pomocą unicestwiania i rezurekcji. Ale sięgając po śmierć samobójczą, sięga po uprawnienia boskie, niweczy jego wolę. Rola “wygładzania” własnego stylu przypadła samemu poecie. Ta śmierć bez godności miała być protestem przeciwko wszelkim narodowym ofiarom Izaaków. Wyszydzał stos Joanny D’Arc i spaloną rękę Mcujusa Scewoli. Jej deheroizacja wyrażała niewątpliwie zniecierpliwienie młodego pokolenia mitologią współczesną, pełną herosów, których na co dzień widziało się w kalesonach i przy małych, szmatławych interesach. Ćwiczona śmierć, sztucznie odżywiana, rosła szybko, bo była śmiercią. Stawała się, w końcu, coraz żwawsza i większa. “Ucieka mi przez trzewia do Polski” – zauważa poeta (“Róże”, Nie skończona krucjata). Pierwszą rzeczą przy oswajaniu jest s p o d o b a n i e się oswajanemu. Spodobanie oznacza jednak fałsz, naśladownictwo gestu, przyjmowanie rytmu, ruchu wychowanka. “Ale zaprawdę, chcąc się spodobać / Śmierci, ja ciągle muszę fałszować / Słowa ogromnej tej zapowiedzi” (“Poeta mówi jakże ironicznie”, ibid.). Wolno przyjmuje się język podopiecznego, jak matka na pewien przynajmniej moment zaczyna posługiwać się uproszczonym językiem dziecka, które wychowuje dla pełnej i doskonałej mowy. Jak Bergsonowska zwrotnica, która, by zmienić tor pędzącego pociągu, na pewien moment przyjmuje kierunek pojazdu. Zwrotnica i matka odłączają się od partnera dość łatwo. Odłączyć się od hołubionej śmierci jest o wiele trudniej, gdyż hołubiona staje się po prostu formą życia, jest nie do odróżnienia od kwitnięcia kwiatu i świecenia słońca. Śmierć, do której się mówi, by ją nauczyć własnego języka, sama zaczyna gadać do nauczyciela po imieniu: “Padliśmy na dymiącą mgłą, stygnącą ziemię / – śmierć nam zaczęła mówić po imieniu” (“Finis Poloniae”, IB). Śmierć wypasana staje się pasterzem: “Gdzie mojej ręki lewej z niebem igra samiec / Tam stado dojnych gwiazd i moja śmierć je pasie” (“Ballada bezbożna”, ibid.). Niezwykła i trująca w zamiarze szkolonym – staje się pospolita i jadalna (“Piosenka bohaterów II”, ibid.). Ona, niemowa z kajetu pierwszoklasisty w zgłoskach świata, staje się miarą wysłowienia, wyznacza szczyty niemożliwości nazwania (“Mój słownik”, Którego nie było). Zapoznana z pierwszym dźwiękiem z ust nauczyciela na cały głos zaśpiewa sercu poety (“Czyś wiedział…”, ibid.). Pozwana laboratoryjne pewniki eksperymentu funeralnego, zacznie przymuszać do mylenia się eschatologicznego (“Polonia Restituta”, IB). Ona, nieduża, noworodek świadomego macierzyństwa (“Pierwsza gwiazda”, Sezon), wypełni po brzegi przestrzeń życia. Laboratoryjną, sceptyczną kołyskę zmieni w kolebkę dla swego s a m o r o d n e g o pokolenia (“Piosenka bohaterów”, ibid.). Przeznaczona w każdej chwili do wyrwania, jeśli rozpanoszy się na grzędzie, staje się odrastająca, nie do opanowania. Rośnie nieustannie. Jak włosy pod pachami (“Pod ścianą”, ibid.). Przeznaczona do pokornego stania w kątku ciszy, jak grzeczna uczennica, zamieszka na wargach (“Ekloga”, ibid.). Żyjąca z odmierzanych dla eksperymentu racji produktów – zawładnie spichlerzem chlebodawcy i roztoczy kontrolę nad jego jedzeniem i piciem, w każdym barze zaglądając mu do kufla. Zmuszona, na początku, liczyć się z życzliwością swego mistrza, skłoni go rychło do upokarzającego zabiegania o jej życzliwość (“Świadectwo”, NSK). Wprowadzi w pewniki własnej ograniczoności wahanie i zacznie żyć, jak polip z oceanu, z tych wahań (“Błyskawica”, ibid.). Pozbawiona na początku możliwości wyrażenia jakichkolwiek życzeń, stworzona na życzenie poety, zmieni niepostrzeżenie w magiczną formułę czarnoksięską akapity wszystkich pragnień (“Słowa do piosenki na ostatni dzień roku”, ibid.). Bez miejsca w domu – stanie się jego piątym, najważniejszym, kątem (“List do nieznanego poety”, ibid.). Z ucznia śmierć przedzierzgnie się w nauczyciela, w nadzwyczajny dekalog: “Długo uczył się śmierci w niebie mu pisanej / Gwiazdami: wreszcie ujrzał kąpiącą się w niebie” (“Powieszony”, ibid.). Wymusi pokłon dla swego mistrzostwa i zachwyt dla śmiertelnego berła (“Miniatura”, ibid.) Z przecinka w kaprysach doświadczenia, stanie się śmiertelnym przecinkiem życia (“Piosenka starego księżyca”, ibid.). Wszystkie drogi nagle zmienią kierunek i charakter; z doświadczalnych, traperskich ścieżek, po których pozwalało się pospacerować wyzwolonej na moment, raczkującej bladej uczennicy konkwistadora, staną się duktami wiodącymi do c z y j e j k o l w i e k śmierci. Blada pani rozszerza swe królestwo na tych, którzy są związani z poetą jakąkolwiek formą życia (“Umiem być ciszą”, S). Z żebraczki – zażąda płacenia haraczu, donoszenia żywych na pożarcie. Pojawia się w wierszach Wojaczka Villonowski sen o cudzym umieraniu, zbrodnicza wyręka moralności (“Wspomnienie”, ibid.). Ona, nie mająca na początku prawa żyrowania własnej ceny, osiągnie moc depersonifikatora i burzyciela wartości swego chlebodawcy: “Wtedy ci śmierć napisze Nikt” (“Rękopis”, NSK). Z dziewczynki przed komunią stanie się rajfurką zmuszającą poetę do sprowadzania ofiar: “Któż to chodzi z butami po nagim ciele kobiecym / odpowiadam: poeta / Gnój / alfons swej śmierci, co ją rymuje wciąż ze śmiechem” (“Babilon”, KNB). Ona, prosząca o wyrozumiałość dla swego małego głodu przetrwania, wydaje swego pana na pastwę żarłoczności nie tylko ludzkiej, ale niższej: zwierzęcej (“Chichot”, NSK). Robiąca zaledwie kleksy przy pierwszym zapisie swego imienia – stawia w życiorysie maestra same kropki nad i. Włada już wszystkim. Jest sakralna i magiczna. Staje się wszechpotężną heterą, przyśpieszającą produkcję trupa, niegdyś żywego człowieka, dającego jej prztyczka w nos, przy najmniejszej chęci jego zadarcia. Przynagla do zgonu. Nie dość na tym, zgonu odrażającego, zgonu w poniżeniu, nad którym ani zapłakać, ani się roześmiać. Poeta zaczyna szukać dla siebie szubienicy. Samotny, wypędzany z ciała przez własną śmierć, którą przyjął zaledwie na próg, na ćwierć życia. “Chodzę i pytam: gdzie jest moja szubienica?” (“Chodzę i pytam”). Dni tygodnia stają się ruchomą datą nieuniknionego spotkania z pętlą. Ten, kto dał się okpić swoim własnym eschatologicznym pomysłom, nie jest wart żadnego szacunku. Ograny w grze przez siebie wymyślonej, jest skończonym patałachem. Nowy Kordian odpina pasek, szuka jakiejś belki. Niechże dopadnie go, jak Meursaulta, chichot narodowy. Śmierć patrzy na to ze śmiechem, jak dawny jej profesor, nieumiejętnie zakłada pętlę na szyję. Żadnej ulgi tu nie będzie. Piotrowi – porte parole autora w “Sanatorium”, po zawiśnięciu na pasku opadają spodnie. Żadnej możliwości manifestacji, okrzyku. Samozaciśnięcie gardła jest wszechmocne. To nie utonięcie w romantycznej Elsterze, z której fal książę Pepi może jeszcze krzyknąć : Finis Poloniae! Jest cisza. A w jej środku drwiąca twarz śmierci. Koniec legendy (i jej początek dla współczesnych). A tak być nie miało. Wojaczek pomyślał śmierć jako Norwidowskie u w y d a t n i e n i e: “Nie stargam cię ja, nie, ja uwydatnię” (“Fortepian Szopena”). Mówi o tym uwydatnieniu w “Końcu pieśni” (NSK). Upatrzył w niej szansę na poszerzenie pamięci, a tym samym życia (“Źrenica”, S). Świadomie odrzucając brak możliwości sposobu przekazania poszerzonej pamięci poza obszar życia. Być może, chodziło mu o obcą pamięć w tej śmierci. W każdym razie daleki był od zlekceważenia swej partnerki od momentu, gdy zaczęła mu rosnąć w oczach. Kiedy ona stawała się coraz bardziej harda, on pokorniał, karcąc Rilkego: “Śmierć / (Kto widział od takiego słowa zaczynać wiersz…”) (“Początek wiersza”, NSK). Wypominając mu słynny “Schlusstuck”, zaczynający się od słów: “Der Tod ist gross”. I gdy śmierć miała go już na każde skinienie: w poezji, miłości i ojczyźnie, stała się rzecz najtragiczniejsza, najbardziej zdumiewająca – życie przystąpiło do samoobrony. Po wyroku. Było już za późno. Ogłosił wszystkim, że będzie konsekwentny. Na konsekwencji autodestrukcji budował przecież swoją legendę. Nie mógł tego zniszczyć. Tak mu się zdawało. Ale spełniając wyrok swojej byłej uczennicy, zadając jej jedyny cios, odwołał się do miłości, zapisując słowa swego epitafium: Ktoś Kto kocha Nie jest tym, co Umrze. (“Na imieniny Rafała Wojaczka 24 X 1968”, NSK) Niniejszy tekst jest przedrukiem fragmentu przedmowy Tymoteusza Karpowicza do zbiorowej edycji wierszy Rafała Wojaczka (Utwory zebrane, Wrocław 1976, s. 11-14). O AUTORZE Tymoteusz Karpowicz Urodzony 15 grudnia 1921 w Zielonej koło Wilna. Poeta, prozaik, dramaturg, tłumacz. Pracował jako asystent na Uniwersytecie Wrocławskim, a także redaktor w pismach: "Nowe Sygnały", "Odra", "Poezja". W 1973 roku wyjechał do USA, potem do RFN i Berlina Zachodniego, w 1978 roku osiadł w Chicago, obejmując katedrę literatury polskiej na uniwersytecie stanu Illinois. Za ostatni tom, Słoje zadrzewne (1999), otrzymał Nagrodę "Odry" oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike. Zmarł w Oak Park 29 czerwca 2005. powiązania TEKSTY AUTORA TEKSTY O KSIĄŻCE TEKSTY O AUTORZE Małe cienie wielkich czarnoksiężnikówdzwieki / WYDARZENIA Tymoteusz Karpowicz Zapis wydarzenia poświęconego książce Małe cienie wielkich czarnoksiężników Tymoteusza Karpowicza podczas Portu Wrocław 2007. WIĘCEJ Odwrócona strefanagrania / Stacja Literatura Tadeusz Różewicz Tymoteusz Karpowicz Czytanie z książki Odwrócona strefa w ramach festiwalu Stacja Literatura 26. WIĘCEJ Odwrócona strefa (2)utwory / zapowiedzi książek Tadeusz Różewicz Tymoteusz Karpowicz Fragmenty zapowiadające książkę Odwrócona strefa, która ukaże się w Biurze Literackim 13 grudnia 2021 roku. WIĘCEJ Zmyślony człowiek, Credo, Prawdziwe życie bohateranagrania / Stacja Literatura Bogusław Kierc Jan Stolarczyk Joanna Orska Joanna Roszak Karol Maliszewski Rafał Wojaczek Tadeusz Różewicz Tymoteusz Karpowicz Spotkanie wokół książek Zmyślony człowiek Tymoteusza Karpowicza, Credo Tadeusza Różewicza i Prawdziwe życie bohatera Rafała Wojaczka z udziałem Joanny Roszak, Jana Stolarczyka, Bogusława Kierca, Joanny Orskiej i Karola Maliszewskiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 25. WIĘCEJ Czym jest poezja?recenzje / KOMENTARZE Tymoteusz Karpowicz Komentarz Tymoteusza Karpowicza, przytoczony w związku z wydaniem książki Tymoteusza Karpowicza Zmyślony człowiek, w opracowaniu Joanny Roszak, która ukazała się w Biurze Literackim 24 czerwca 2020 roku. WIĘCEJ Zmyślony człowiekutwory / zapowiedzi książek Tymoteusz Karpowicz Fragment zapowiadający książkę Tymoteusza Karpowicza Zmyślony człowiek, w opracowaniu Joanny Roszak, która ukaże się w Biurze Literackim 24 czerwca 2020 roku. WIĘCEJ O twórczości Krystyny Miłobędzkiejrecenzje / IMPRESJE Tymoteusz Karpowicz Szkic Tymoteusza Karpowicza opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura. WIĘCEJ Każde dzieło sztuki istnieje niejako podwójnierecenzje / IMPRESJE Tymoteusz Karpowicz Esej Tymoteusza Karpowicza towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 2. WIĘCEJ Pismo mojemu mężczyźnierecenzje / NOTKI I OPINIE Bogusław Kierc Komentarz Bogusława Kierca do czwartego wydania książki Wierszy zebranych (1964-1971) Rafała Wojaczka. WIĘCEJ Powrót po latach – kilka refleksji wokół Wierszy zebranych Rafała Wojaczkarecenzje / ESEJE Mateusz Kotwica Recenzja Mateusza Kotwicy z książki Wiersze zebrane Rafała Wojaczka. WIĘCEJ Dlaczego wciąż Wojaczek?recenzje / IMPRESJE Marcin Jurzysta Esej Marcina Jurzysty towarzyszący premierze czwartego wydania książki Wierszy zebranych (1964-1971) Rafała Wojaczka. WIĘCEJ Lekcje lasu w poezji Tymoteusza Karpowiczarecenzje / ESEJE Joanna Roszak Szkic Joanny Roszak towarzyszący wydaniu książki Tymoteusza Karpowicza Zmyślony człowiek, w opracowaniu Joanny Roszak, która ukazała się w Biurze Literackim 24 czerwca 2020 roku. WIĘCEJ W błysku tasaka. Komentarz Bogusława Kierca do trzech dramatów Tymoteusza Karpowiczarecenzje / KOMENTARZE Bogusław Kierc Komentarz Bogusława Kierca do trzech dramatów Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ "Kotwice rzeczowości" w dramatach Tymoteusza Karpowiczarecenzje / IMPRESJE Zbigniew Solski Esej Zbigniewa Solskiego towarzyszący premierze szóstego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza, który ukazał się 24 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego. WIĘCEJ "Rewolucję trzeba robić każdego dnia…"recenzje / ESEJE Ewelina Godlewska-Byliniak Tekst Eweliny Godlewskiej-Byliniak towarzyszący premierze we Wrocławskim Teatrze Współczesnym dramatu „Niewidzialny chłopiec”, pochodzącego z szóstego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza, który ukazał się 24 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego. WIĘCEJ Dramat jako sufler. Przypadek Tymoteusza Karpowiczarecenzje / IMPRESJE Joanna Roszak Esej Joanny Roszak towarzyszący premierze piatego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza, który ukazał się nakładem Biura Literackiego 13 kwietnia 2015 roku. WIĘCEJ Aleatoryzm niekontrolowany. Noc jest to tylko wygnanym dniem Tymoteusza Karpowiczarecenzje / KOMENTARZE Jakub Momro Komentarz Jakuba Momry do dramatu Tymoteusza Karpowicza z piątego tomu Dzieł zebranych, który ukazał się nakładem Biura Literackiego 13 kwietnia 2015 roku. WIĘCEJ Otwarcie ciężkich drzwi. Słowo o czwartym tomie Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowiczarecenzje / IMPRESJE Bartosz Małczyński Esej Bartosza Małczyńskiego towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 4 Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Autonomia i metonimiarecenzje / IMPRESJE Jakub Momro Esej Jakuba Momro towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 3 Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Słowa ogromne niby pierścienie Saturnarecenzje / ESEJE Patrycja Wojkowska Recenzja Patrycji Wojkowskiej z książki Dzieła zebrane, tom 3 Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Każde dzieło sztuki istnieje niejako podwójnierecenzje / IMPRESJE Tymoteusz Karpowicz Esej Tymoteusza Karpowicza towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 2. WIĘCEJ Poza drzewa, poza językirecenzje / IMPRESJE Jacek Gutorow Esej Jacka Gutorowa towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 2 Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Einstein poezjirecenzje / IMPRESJE Stanisław Srokowski Esej Stanisława Srokowskiego towarzyszący premierze książki Dzieła zebrane, tom 2 Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Niechęć wobec dźwigówrecenzje / ESEJE Paweł Kozioł Recenzja Pawła Kozioła z pierwszego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Karpowicz: zarys encyklopedycznyrecenzje / ESEJE Jakub Momro Recenzja Jakuba Momro z pierwszego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ We wszystkim będę pana słuchał. O pierwszych kontaktach z Tymoteuszem Karpowiczemrecenzje / IMPRESJE Janusz Styczeń Esej Janusza Stycznia towarzyszący premierze pierwszego tomu Dzieł zebranych Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Interpretacja interpretacji. Konieczność poezji niemożliwejrecenzje / IMPRESJE Joanna Roszak Esej Joanny Roszak o twórczości Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Odwrócić odwróconerecenzje / IMPRESJE Bianka Rolando Esej Bianki Rolando o książce Odwrócone światło Tymoteusza Karpowicza. WIĘCEJ Mały cień wielkiego czarnoksiężnikarecenzje / ESEJE Joanna Mueller Esej Joanny Mueller o Tymoteuszu Karpowiczu. WIĘCEJ Jak wszedłem w posiadanie tych tekstówrecenzje / ESEJE Andrzej Falkiewicz Posłowie Andrzeja Falkiewicza do książki Małe cienie wielkich czarnoksiężników Tymoteusza Karpowicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 23 kwietnia 2007. WIĘCEJ O Małych cieniach wielkich czarnoksiężnikówrecenzje / NOTKI I OPINIE Bogusław Kierc Jacek Gutorow Karol Maliszewski Komentarze Jacka Gutorowa, Karola Maliszewskiego i Bogusława Kierca. WIĘCEJ Apetyt na Karpowiczawywiady / O KSIĄŻCE Artur Burszta Mirosław Spychalski Rozmowa Artura Burszty z Mirosławem Spychalskim, towarzysząca premierze książki Mówi Karpowicz, wydanej w Biurze Literackim 11 listopada 2005 roku. WIĘCEJ Śmierć Jacka Kramka wywołała ogromne poruszenie w polskim show-biznesie. Trener personalny, który współpracował z wieloma polskimi gwiazdami, miał ledwie 32 lat
Eksploruj Strona główna Dyskutuj Wszystkie artykuły Społeczność Interaktywne mapy Ostatnie blogi Ekranizacje Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda Postacie Newton Skamander Porpentyna Skamander Queenie Goldstein Jacob Kowalski Mary Lou Barebone Credence Barebone Gellert Grindelwald Magiczne stworzenia Niuchacz Nieśmiałek Pikujące licho Żądlibąk Demimoz Garboróg Aktorzy Eddie Redmayne Dan Fogler Claudia Kim Zoë Kravitz Jamie Campbell Bower Toby Regbo Aktorzy dubbingowi Maciej Zakościelny Sergiusz Żymełka Joanna Kudelska Jacek Czyż Arkadiusz Jakubik Marieta Żukowska Ścieżki dźwiękowe Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda Postacie Harry Potter Hermiona Granger Ron Weasley Draco Malfoy Severus Snape Voldemort Albus Dumbledore Miejsca Azkaban Nora Zasłona śmierci Cmentarz w Little Hangleton Muszelka Przedmioty Różdżka Miotły Horkruks Tiara Przydziału Czara Ognia Kamień Filozoficzny Mapa Huncwotów List z Hogwartu Stworzenia Dementor Smok Śmierć Akromantula Feniks Szyszymora Skrzat domowy Substancje Krew jednorożca Smocza krew Łzy feniksa Jad bazyliszka Jad akromantuli Proszek Fiuu Książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny Harry Potter i Komnata Tajemnic Harry Potter i więzień Azkabanu Harry Potter i Czara Ognia Harry Potter i Zakon Feniksa Harry Potter i Książę Półkrwi Harry Potter i Insygnia Śmierci Ekranizacje Harry Potter i Kamień Filozoficzny Harry Potter i Komnata Tajemnic Harry Potter i więzień Azkabanu Harry Potter i Czara Ognia Harry Potter i Zakon Feniksa Harry Potter i Książę Półkrwi Harry Potter i Insygnia Śmierci: część pierwsza Harry Potter i Insygnia Śmierci: część druga Gry Dziedzictwo Hogwartu Harry Potter: Hogwarts Mystery Harry Potter for Kinect LEGO Harry Potter: Lata 1−4 LEGO Harry Potter: Lata 5−7 Wonderbook: Księga Czarów Realni ludzie Joanne Kathleen Rowling Andrzej Polkowski Paulina Braiter Hanna Lützen Jim Kay Olivia Lomenech Gill Aktorzy Daniel Radcliffe Emma Watson Rupert Grint Helena Bonham Carter Eddie Redmayne Johnny Depp Helen McCrory Tom Felton Administracja Pomoc Podstawy Zaawansowana edycja Poradnik edytowania Wszystkie tematy pomocy... Projekty HPW Artykuł Miesiąca Artykuł na Medal Czy wiesz, że... Dzień Nowego Artykułu Fan Art Użytkownik Miesiąca Weekend Nowego Artykułu Regulaminy Regulamin HPW Polityka edycji Regulamin konkursu Artykuł Miesiąca Regulamin konkursu Fan Art Użytkownicy Współpraca obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Treści społeczności są dostępne na podstawie licencji CC-BY-SA, o ile nie zaznaczono inaczej. Fan Feed

A Family Affair, Jak zostać Świętym Mikołajem 3, Wyznawca 2, Mukliki. Głos serca (2010) - Młody muzyk zakochuje się w głuchej dziewczynie, ale jej surowa matka jest przeciwna ich związkowi.

Wiele roślin w naszych domach, ogrodach, czy na polach może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo między innymi dla psów i jakie rośliny chodzi - czytaj dalej... śmiertelnie niebezpieczne dla zwierząt! Najbardziej trujące rośliny dla zwierząt w Polsce! Wciąż niewiele osób wie, że większość popularnych roślin uprawianych lub po prostu dziko rosnących w naszych domach, ogrodach, na działkach, sadach, czy polach może być trująca - nawet śmiertelnie - dla zwierząt i to zarówno tych domowych pupili, jak i dla zwierząt hodowlanych w gospodarstwach trujące rośliny dla zwierząt w Polsce! Lista tych roślin jest naprawdę długa, zatem prezentujemy te najbardziej większość zwierząt – w tym psy i koty - ma naturalny instynkt, który ostrzega czworonogi przed toksycznymi dla nich roślinami, jednak szczególnie szczeniaki, czy młode kotki mogą podgryzać rośliny i połykać ich czym rozpoznać, że nasze zwierzę zjadło coś trującego, zagrażającego ich życiu?Najczęstsze objawy to wymioty, rozwolnienie, apatia, światłowstręt, czasem drgawki, a nawet śpiączka, czy zapaść sercowa. Może wystąpić też bladości dziąseł i spojówek, dużej wrażliwość brzucha na dotyk i osłabienie. Piękne, pachnące, popularne i trujące! Najbardziej trujące r... Poniżej i w naszej galerii prezentujemy listę najbardziej znanych gatunków roślin, które mogą stanowić potencjalne niebezpieczeństwo dla psa i z najbardziej szkodliwych roślin dla kotów są lilie. Nawet otarcie się zwierzęcia o nią i zlizanie pyłków mogą go zabić. Najpierw pojawiają się wymioty i biegunka, a po dwóch dniach nieodwracalna niewydolność popularnej difenbachii jest z kolei strychnina - jedna z najgroźniejszych trucizn. Indianie stosowali te rośliny do zatruwania - tu trujący jest każdy jego fragment rośliny za wyjątkiem owocu. Może skutkować biegunką, podrażnieniami śluzówki, zaburzeniami układu oddechowego oraz pracy zwalnia akcję serca, ale powoduje, że bije znacznie mocniej. Powodują nudności, bóle brzucha i zaburzenia podrażnia błonę śluzową, powoduje biegunkę i wymioty, a także drgawki i utrudnia niebezpieczna jest datura (bieluń). Odbiera zwierzętom świadomość. Może powodować hipotermię, problemy z oddychaniem i głęboką pospolity – spożycie kilku owoców tej rośliny powoduje u zwierzęcia nudności, wymioty, biegunka, drgawki, zapaść, a nawet wilczełyko – najbardziej toksyczne są owoce, bo powodują one podrażnić śluzówki i przewodu pokarmowego oraz – wszystkie fragmenty roślin są toksyczne, ale najbardziej szkodliwe są nasiona, ich spożycie powoduje ślinotok, nudności, wymioty, zaburzenia równowagi, halucynacje i duszności a nawet majowa, naparstnica, tojad, hiacynt, hortensja, bukszpan, bez czarny i wiciokrzew powodują podrażnienie żołądka, wymioty, zaburzenia rytmu serca, konwulsje i – objawy zatrucia to: podrażnienie śluzówki, wymioty i biegunka, zwiotczenie mięśni i drgawki, przy braku zdecydowanej i szybkiej reakcji – betlejemska wprawdzie nie jest bardzo trującą, ale zjedzona w dużych ilościach jest szkodliwa dla zwierząt, które mają chore nerki i "atakuje" głównie układ pokarmowy i lucerna zjedzone w większych ilościach mogą być szkodliwe dla psów i kotów, ale też na przykład dla krów. Zawierają bowiem szczawiany, które odkładają się w nerkach powodując w rezultacie martwicę tego narządu. Objawy to biegunka i nadmierne ślinienie oto rośliny najbardziej szkodliwe dla zwierząt gospodarskichDla bydła, owiec i kóz niekorzystne działanie mogą mieć nastrzyk, bieluń, psianka, kapusta, komosa biała, kosaciec, rącznik pospolity i dla świń nie są wskazane.. ziemniaki, ale tylko te surowe. Parowane, czy gotowane są jak najbardziej wskazane do tuczu. Poza tym trzodzie chlewnej może szkodzić kapusta, biała komosa i rącznik mogą się pochorować po zjedzeniu cisów, koniczyny, bielunia, tojadu, czosnku, cebuli, pora, naparstnicy purpurowej, gryki, dziurawca i psianki. Jakim roślinom nie przeszkadza brak światła? Rośliny do cien... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
.